Twoja córka na pewno słyszała o zespole napięcia przedmiesiączkowego (PMS) oraz o skurczach towarzyszących okresowi, ale pewnie nie wie dokładnie, co to jest i jak sobie z tym radzić.
Dla niektórych kobiet PMS oznacza tylko lekkie rozdrażnienie, ale niektóre z nas naprawdę cierpią z powodu skurczów i wahań nastroju.
Dowiedz się więcej – pomóż swojej córce.
Możliwe, że Twoja córka odczuwa przynajmniej jeden albo nawet kilka objawów PMS, które pojawiają się przed okresem, takich jak:
Wszystkie te dolegliwości pojawiają się na krótko przed miesiączką i ustępują w jej trakcie.
Wahania nastroju mają różne natężenie, od lekkiego rozdrażnienia i napadów gniewu po niepokój i płacz.
Pomożesz córce przetrwać tę huśtawkę emocji, jeżeli zachęcisz ją do:
Skurcze podczas okresu mogą być odczuwane jako ostry, przeszywający ból albo dokuczliwy ból w podbrzuszu i w dolnej części pleców. Niektóre dziewczęta mają też zawroty głowy, nudności, biegunki, a nawet wymioty.
Jeśli Twoja córka też zmaga się ze skurczami, niech wypróbuje kilka sposobów ich opanowania, takich jak:
aktywność fizyczna – skurcze można złagodzić ćwiczeniami i rozciąganiem,
masaż okolic podbrzusza – pomaga odprężyć mięśnie,
ciepła kąpiel,
przykładanie termofora lub butelki z ciepłą wodą do podbrzusza,
środki ziołowe lub leki (po konsultacji z lekarzem) – także przynoszą ulgę.
Jeśli córka nadal nie może sobie poradzić z bólem menstruacyjym albo z obniżeniem nastroju, zasugeruj jej spisywanie wszystkich objawów przez dwa czy trzy cykle. Następnie powinna odwiedzić lekarza rodzinnego, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
Ewa (14 lat) zmaga się ze bólami menstruacyjnymi, odkąd zaczęła miesiączkować w wieku 11 lat. Oto jej historia.
W moim przypadku objawy PMS nie były bardzo dokuczliwe – czasami miałam kłopoty żołądkowe czy obniżony nastrój, ale ból mi nie dokuczał. Jednak po roku sprawy przybrały gorszy obrót.
Pamiętam, że szykując się do szkoły, musiałam szybko biec do łazienki, wymiotowałam. Potem leżałam na podłodze, było mi zimno i oblewał mnie pot. Mama dawała mi środki przeciwbólowe, ale nie działały. Myślałam: „nie chcę być kobietą, nie chcę miesiączkować!”.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, więc poszłyśmy do lekarza, który stwierdził, że mam problem z bólami miesiączkowymi lub zespół bolesnego miesiączkowania. Przepisał mi leki – na początku bałam się je brać. Ale kiedy następnego dnia, z powodu bólu, musiałam wyjść wcześniej ze szkoły, wzięłam tabletkę. Położyłam się do łóżka i zasnęłam, a kiedy się obudziłam, czułam się znacznie lepiej.
Teraz znacznie lepiej radzę sobie ze bólem miesiączkokowym. Nie zawsze muszę łykać tabletki. Jeśli źle się czuję w szkole, idę do łazienki, żeby się porozciągać – ćwiczenia pomagają uśmierzyć ból. W domu robię kolejne ćwiczenia lub przykładam do brzucha butelkę z ciepłą wodą. Czasami zakładam maseczkę na oczy i puszczam spokojną muzykę, żeby łatwiej zasnąć. No i piję dużo wody. Wydaje mi się, że to wypłukuje ze mnie skurcze!.